Biografia dobra, ale w pewnym momencie książka staje się nudna. Ile można czytać o kolejnych imprezach, sesjach alkoholowych i dobroci kolejnych prezesów klubów piłkarskich w Anglii? Piękne jest to, że Merson potrafił podnieść się z kolan, ale z drugiej strony ilość razy, gdy upadał jest wręcz zatrważająca.